niedziela, 7 stycznia 2018

Krzysztof Daukszewicz - Anioł




Wyprzedziłem
dzisiaj na spacerze
Mojego Anioła Stróża.




Był wyraźnie zmęczony.
Powłóczył przeźroczystymi nogami
a obwisłe skrzydła
przywiązał do nieistniejącego ciała
paskiem



kupionym za dwa złote
w Agencji Mienia Wojskowego
i wyglądał tak jakby miał kaca.



Zdegustowany patrzył przed siebie
i wyraźnie
nie miał jakiejkolwiek ochoty
ostrzegać mnie



ani przed dobrem
ani przed złem.



- Może skoczymy na piwo? - zaproponował



- To ty pijesz?
- Równo z tobą.
- Od dawna?
- od chwili
kiedy zrozumiałem, że na ziemi
niebo
jest tylko jutro.



A w chwilę potem
bez żadnego skrępowania



wyjął spod skrzydeł moją piersiówkę
z napisem
Darz Bór.

                                                       Krzysztof Daukszewicz




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz