Wybaczcie mi ludzie, jeśli
w tych pieśniach dałem tak mało,
że nie takie niosę pieśni,
jakie by nieść należało;
że tyle tych piękności,
ptaków, różnych pobrzękadeł,
złocistości, srebrzystości,
księżyców, Bachów i świateł
cóż, kocham światło promieniem,
jak umiem, wiersze obdzielam
o, gdybym mógł, to bym zmienił
cały świat w jeden kandelabr.
Myślę, że po to są wiersze
ich ruch ku sercu człowieka,
by szerzej szła, coraz szerzej
przez kontynenty jutrzenka ,
światłami po wszystkich placach,
światłami w każdej ulicy
ta Eos różanopalca
z dumną twarzą robotnicy.
Jesteśmy w pół drogi. Droga
pędzi z nami, bez, wytchnienia.
Chciałbym i mój ślad na drogach
ocalić od zapomnienia .
Pieśni.
K. I. Gałczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz