Na pocątku świata chodził Pan Bóg po tem świecie i spotkał
chłopa z lasa z drewkuma i mózi do nigo : ,,Jjes ti, co dziś jest? ''
On mózi :,,Jo". A to ty nie zies, co seść dni robić, a siódmy
odpoc.iwać? A on mózi: ,, Co tam tobzie do tego, to choć
i ja w niedziele co zrobie" A on nie hiedział, co to Pan Jezus
jest, i Uon mózi do niego: To będzies stojał na zieki tak, jak dziś
idzies ".To jest kóniec. Ksienzic chodzi, to ten chłop musi chodzić
tam na zieki, aż do końca świata musi chodzić, bo on Boga obwrzescał.
To się naz.iwa chłop w ksienz.icu. To wsio.
,, Bajki Warmii i Mazur"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz