Po cóż to wyszedłem z łona matki ? - Jer.20,18
Antoine de Saint-Exupery pisał w roku 1943 z frontu
w Algierii: ,, Właściwie to istnieje tylko jeden problem,
największy problem na świecie : nadać życiu znowu sens.
Na dłuższą metę przecież nie można żyć z tego, co jest
w lodówkach, co przynosi polityka, bilanse, z rozwiązy-
wania krzyżówek.. To jest niemożliwe!" Humboldt żalił
się:,, O, gdybyśmy wiedzieli, po co żyjemy! Życie jest
największym nonsensem !'' A ktoś inny powiedział: ,,Na
nagrobkach większości ludzi trzeba by napisać; Tu spo-
czywa człowiek, który nie wiedział, po co żył na świecie " .
Ileż w tym bolesnej prawdy!
Kiedyś rano zobaczyłem w wannie pająka, który próbował
stamtąd się wydostać. Jego długie nóżki nie mogły się
niczego uczepić na gładkiej, stromej ścianie. Wszelkie
próby wydostania się były daremne, pobyt w wannie bez-
sensowny. Po co tam wlazł? Pomogłem mu się stamtąd
wydostać, aby mógł znów prząść swoje nitki i rozpinać
sieci.
Znamieniem naszych czasów jest to, że wielu zadaje so-
bie Salomonowe pytanie: ,Bo cóż pozostaje człowiekowi
z całego jego trudu i porywów jego serca, którymi się
trudzi pod słońcem, skoro całe jego życie jest tylko cier-
pieniem, a jego zajęcia martwieniem i nawet w nocy
jego serce nie zaznaje spokoju? "(Kazn. 2,22-23). Gdzie
jest pozytywna odpowiedź na pytanie o sens życia? Gdzie
znajduje się punkt oparcia, coś, czego można by się
uchwycić, widząc, że jest to trwałe, niewzruszone, nie-
zmienne?
Życie na ziemi nabiera sensu, gdy człowiek wierzy
w istnienie Boga, w zbawienie dokonane przez Jezusa
Chrystusa i w życie wieczne. Wówczas wie, że urodził
się, aby być własnością Jezusa Chrystusa ,służyć Mu i żyć
z nim w wiecznej szczęśliwości tu docześnie, a tam
wiecznie (Luter). Ten zaś, dla którego wiara jest iluzją,
nie znajduje w tym życiu sensu. Przez pewien czas na-
miastką sensu życia może być sport, praca, polityka. Ale
jak długo można żyć z namiastek?
Ks. dr Alfred Jagucki
Czemu się smęcisz, duszo moja, czemu
Omdlewasz? Panu ty ufaj, któremu
Jeszcze ja będę z radością dziękował,
Że mię zachował.
Ale dzień idzie, kiedy Pan nade mną
Litość okaże, a ja pieśń przyjemną
I wpośród nocy zaśpiewam możnemu
Obrońcy swemu.
Jan Kochanowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz