Kupić by cię, Mądrości, za drogie pieniądze,
Która (jesli prawdziwie mienią 1 ) wszystki żądze,
Wszystki ludzkie frasunki umiesz wykorzenić,
A człowieka tylko nie w anioła odmienić,
Który nie wie, co boleść, frasunku nie czuję,
Złym przygodom nie podległ, strachom nie hołduje.
Ty wszystki rzeczy ludzkie masz za fraszkę sobie,
Jednaką myśl tak w szczęściu, jako i w żałobie
Zawżdy niesiesz. Ty śmierci najmniej 2 sie nie boisz,
Beśpieczna, nieodmienna, niepożyta stoisz.
Ty bogactwa nie złotem, nie skarby wielkiemi,
Ale dosytem 3 mierzysz i przyrodzonemi
Potrzebami. Ty okiem swym nieuchronionym
Nędznika upatrujesz pod dachem złoconym 4,
A uboższym nie zajźrzysz 5 szczęśliwego mienia,
Kto by jedno chciał słuchać twego upomnienia.
Nieszczęśliwy ja człowiek, który lata swoje
Na tym strawił, żebych był ujźrzał progi twoje!
Terazem nagle z stopniów 6 ostatnich zrzucony
I miedzy insze, jeden z wiela, policzny .
J.K.
1 jeśli prawdziwie mienią - jeśli słusznie twierdzą (zwolennicy filozofii stoickiej).
2 najmniej - bynajmniej, wcale.
3 dosytem - zaspokojeniem potrzeb.
4 nędznika upatrujesz pod dachem złoconym - zauważasz nędzarza w bogaczu.
5 zajrzysz - zazdrościsz.
6 z stopniów ostatnich- z najwyższych stopni schodów prowadzących do przybytku Mądrości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz