Nie porzucaj nadzieję,
Jakoć się kolwiek dzieje:
Bo nie już słońce ostatnie zachodzi* ,
A po złej chwili piękny dzień przychodzi.
Patrzaj teraz na lasy,
Jako przez zimne czasy
Wszystkę swą krasę drzewa utracły,
A śniegi pola wysoko przykryły.
Po chwili wiosna przyjdzie
Ten śnieg z nienagła zyjdzie,
A ziemia, skoro słońce jej zagrzeje,
W rozliczne barwy znowu się odzieje.
Nic wiecznego na świecie:
Radość się z troską plecie,
A kiedy jedna weźmie moc nawiętszą,
Wtenczs masz ujźrzeć odmianę najprędszą.
Ale człowiek zhardzieje,
Gdy mu się dobrze dzieje;
Więc też, kiedy go Fortuna omyli,
Wnet głowę zwiesi i powagę zmyli.
Lecz na szczęście wszelakie
Serce ma być jednakie;
Bo z nas Fortuna w żywe oczy szydzi,
To da, to weźmie, jako sie jej widzi.
Ty nie miej za stracone,
Co może być wrócone:
Siła Bóg może wywrócić w godzinie;
A kto mu kolwiek ufa, nie zaginie.
J.K.
*nie...słońce ostatnie zachodzi - nie po raz ostatni zachodzi słońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz