piątek, 27 grudnia 2019
O rybaku i rybnym królu
O RYBAKU I RYBNYM KRÓLU
Rybak rib.i łapał i nie mógł złapać. I jesce ostatni raz posed do jakiś kobziety, co
mu cary jakie poziedziała, i załozi.ł jesce raz.
W.izucił jesce raz swoje szieczie i jak
sz'cziungnół je nazad, to niał pełno ribów i tego króla.
Teraz wzioł ten król go
proszicz tego ribaka, co by go pusz'cziuł, ón mu nagrodzi, tyle ribów złapsie, co
zawdi zadowolóny.
T 'en ribak zniłował sie nad tym królem i pusz'cziuł go nazad w wodę, i w.irżucził
znowu swoje szieczie, dalej riby łapacz'.
Jek sz'cziungnął, znowu pełne szieczie.
I to tak sło dłuzszy cas, zawdi pełne szieczie. Ten król mu nagrodził za to, co go
puszcził, i ten ribak szie zrobził taki chciwy, co cym żięcy miał, tym żięcy chciał.
I nie wyrzuciuł ino raz sziecz', ino parę razy, i nałapał tile ribów, aż mu szie bóta
zatopszyła. Teraz go niał ten rybny król w moc.i i żięcy go na szwiat nie pusz'cił.
Na przestroge tymu ribnymi królożi, co by żięcy nierobziuł tak jak z tym rybakiem,
zrobzili z drzewa takiego innego króla, wsadzili w dziob koło , użiuzali na gruby
łańcuch i prszipszeli kole mostu na znak, co z nim szie moze tez tak stać, jak go drugi
raz złapsziu.
To bez to tamoj ten król na łancuchu jes.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz