Szadchen swata jedynaczkę małomiasteczkowego
bogacza i wylicza rodzicom zalety przyszłego zięcia.
- Młodzieniec- zapewniam was- majętny, uczony ,
wnuk rabina. Skarb ! Istny skarb ! Ma co prawda
jedną wadę: jąka się...
- Czy zawsze ? - pyta troskliwa matka.
- Ależ broń Boże! -odżegnuje się swat. -Tylko
podczas mówienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz