piątek, 13 stycznia 2023

Letni wieczór - Adam Asnyk

 


 

 Już zaszedł nad doliną

Złocisty słońca krąg-

Ciche odgłosy płyną

Z zielonych pól i łąk.




Dalekie ludzi głosy,

Daleki słychać śpiew

I cichy szelest rosy

Po drżących liściach drzew.




Promieni gra różana

Topnieje w sinej mgle,

A świeży zapach siana

Skoszona łąka śle.




Wraz z wonią polnych kwiatów,

Z gasnącym blaskiem zórz

Cicha poezja światów

W głąb ludzkich spływa dusz.




W półcieniu pierś olbrzymią

Podnoszą widma gór,

Nocnymi mgłami dymią,

Wdziewają płaszcze chmur.

 


I wiążą swoje skrzydła,

Podarty kryjąc stok,

Jak senne malowidła

Powoli toną w mrok.





Wieczoru blask niepewny

Oświetla obraz ten

Ludzie w zadumie rzewnej

Gonią piękności sen.

 


 

18 XII 1879

                                                                                                                Adam Asnyk





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz