niedziela, 7 lipca 2019

Zbigniew Jabłonowski - Siedem



01 Siedem sztućców w zmywaku
    Siedem szuflad ma kredens
    Jak zły omen codziennie
    Prześladuje mnie siedem




02 Wpół do siódmej się budzę
     Siedem łyków herbaty
     Tyleż machnięć żyletką
     Żeby nie być brodaty

03  Wsiadam w miejski autobus
      Siedem kroków do windy
      Siedem pięter na parter
      Siedem płytek do rynny




04  Wsiadam w miejski autobus
      Siedem siedzeń podwójnych
      Linia jest numer siedem
      I kierowca ma siódmy



05  Jadę siedem przystanków
      Gonię pędem do biura
      Na drzwiach również siódemka
      Jakaś blada czy bura ...

06  Przyjmę siedmiu  petentów
      Siedem podań rozpatrzę
      Potem zrobię śniadanie
      I przez okno popatrzę




07 Siedem ptaków na gzymsie
     Siedem brak jest dachówek
     Siedem stopni Celsjusza
     Siedem w holu żarówek...

08  Kończę pracę o trzeciej
      Siódmy ze schodów zejdę
      Zrobię spacer na miasto
      Po ulicach się przejdę...



09 Pójdę potem na randkę
     Siódma to jest dziewczyna
     Siedem róż ciętych kupię
     Niech się miło zaczyna



10 Czasu jeszcze mam dużo
     Prawie cztery godziny
     Bo spotkanie o siódmej
     Jak nie wpędzi w maliny

11 Tuz za rogiem piekarnia
     Z makiem smaczne są paczki,
     Gdym zjadł ich aż siedem ,
     To bym dostał gorączki...




12 Siedem grzechów jest głównych
     Między nimi obżarstwo
     Kawę z mlekiem zamówię
     To najlepsze lekarstwo...



13 Siedmiu gości w kawiarni
     Płacę coś siedem złotych...
     Do kolacji wytrzymam
     Z głodu mam siódme poty




14 W planie seans kinowy
     Grają ,, Siedmiu Wspaniałych"
     Siódmy raz film obejrzę
     Jestem dość wytrzymały...



15.Siódmy stolik w czytelni
     Siedem gazet przejrzałem
     Ruszam biegiem do parku
     Strasznie się zasiedziałem




16. Siódma ławka od rzeki
      Siódmy most spina brzegi
      Bardzo mi się podoba
      Ta sąsiadka kolegi...



17 Dzisiaj jest siódmy lipca
     Chłodny świt dzień zaczynał
     Nagle robi się cieplej
     ,, Mam  na imię Grażyna..."



18 Siedem liter na wstępie
     Siedem róż trzymam w dłoni
     Może pech w liczbie siedem



     Już nie będzie mnie gonił...




19 Czy pójdziemy już razem
     W naszą przyszłość aleją
     Bez recepty na szczęście
     Ale z nową nadzieją?...



                                                                                          Zbigniew Jabłonowski




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz