Siedzi ptaszek na drzewie...
Siedzi ptaszek na drzewie
I ludziom się dziwuje,
Ze najmędrsze z nich nie wie
Gdzie się szczęście znajduje.
Bo szukają dokoła,
Tam gdzie nigdy nie bywa,
Pot im leje się z czoła,
Cierń im stopy rozrywa.
Trwonią życia dzień jasny
Na zabiegi i żale,
Tylko w piersi swej własnej
Nie szukają go wcale.
W nienawiści i kłótni
Wydzierają coś sobie,
Aż zmęczeni i smutni
Idą przespać się w grobie.
A więc, siedząc na drzewie,
Ptaszek dziwi się bardzo,
Chciałby przestrzec ich w śpiewie...
Lecz przestrogą pogardzą.
Adam Asnyk